Zaczynamy:]
Witam
Na samym początku chciałem gorąco pozdrowić całą swoją rodzinę i znajomych którzy swoim ciągłym zaangażowaniem i bezinteresowną pomocą pomagają spełnić nasze marzenie o własnym domie. Blog ten założyłem z myślą o innych którzy juz zaczynają budowę lub dopiero planują aby pomóc im swoimi radami i własnym doświadczeniem gdyż sam wiele razy szukałem pomocy właśnie na takich blogach.
Chciałbym również zaznaczyć iż bez moich teściów ta budowa wogóle nie miałaby miejsca gdyż to właśnie oni podarowali nam działkę za swoim domem za co dozgonne dzięki;];]
Budowa ruszyła rok temu. Rozpoczęliśmy od zebrania humusu. Zajęło to nam dwa dni. I juz od tego momentu wiedziałem jak bardzo mogę liczyć na rodzinę. Nastepnie wzieliśmy się za kopanie ław. Było troszke spięcia między mną a żoną czy mamy to kopać ręcznie czy wziąść koparke. Ostatecznie Justyna postanowiła że kopiemy ręcznie co później okazało się tragicznym wyborem... Kopalismy niecały tydzień a gdy już wszystko było wykopane i chcieliśmy zamówić beton przyszły ulewy które trwały grubo ponad tydzień co uniemożliwiło zalanie a w konsekwencji pod napływem takiej ilości wody oberwała się ziemia i wszystkie ławy zasypało. W tym momencie szerokość ław wynosiła miejscami 80cm!!! Na domiar złego obsunęły się paliki postawione przez geodetę. Wyglądało to masakrycznie a my nic nie mogliśmy poradzić. Po tym odechciało mi się wszystkiego. Ale nie poddaliśmy się tak łatwo. Po tych ulewach odkopaliśmy to co się osuneło, kupilismy deski, pozbijaliśmy blaty i zaczeliśmy szałować od samego spodu. Było troche zachodu jednak wkońcu dopieliśmy swego i ławy były zalane;] z powodów finansowych na tym zakończyliśmy...
Na koniec jeszcze raz chciałbym zaznaczyć wkład pracy jaką włożyli wszyscy w domu jak i mój ojciec i szwagier z Bierunia;]