Bo na dachu jest wesoło:];];]
W poniedziałek miałem kończyć ścianki działowe jednak ta nieszczęsna pogoda która od początku i ciągle komplikuje nam sprawe nie pozwoliła na prace.
Dzisiaj korzystając z pięknej pogody z samego rana rozpocząłem tą nierówną walke;] siły robocze zredukowane do absolutnego minimum gdyż teście zmieniają dach i wszyscy pomagają teraz tam. Tak więc sam na placu boju zbytnio nie podciągłem ale już jest bliżej niz dalej (zostały 2 raje + róg specjalnie zostawiony dla wujka:P;]) i jeżeli pogoda pozwoli jutro konczę. W sumie to już dzisiaj byłby koniec jednak byłem zmuszony wcześniej skończyć ponieważ o 18 jade do Oświęcimia na mecz;];] Oczywiście przy dachu również pomagałem wykładać dachówkę.
Oto widok domku po dzisiejszych pracach z dachu teściów;]
A tutaj już na dachu
Ze szwagrami to zawsze jest wesoło;];]